czwartek, 19 września 2013

Cenny wazon Mikaliny


 Kate leżała pod oknem na nierówno rozłożonym kocu myśląc o wczorajszych wydarzeniach. Może nie powinna tak od razu krzyczeć na Orlé za taką drobnostkę, jaką było rozbicie jej ukochanego wazonu. Nie do końca równy, z lekko nadłamanym rogiem, na którego ścianach było widać smugi od grubego pędzla - dokładnie w takim stanie dostała go lata temu od swojej ukochanej Mikaliny, ale właśnie za tą niedokładność ją kochała. Uśmiechnęła się wtedy i postawiła go natychmiast na honorowej półeczce w kuchni.
Stał tam cały ten czas, by dziewczyna mogła patrzeć na niego zamyślając się podczas gotowania. Właśnie wtedy, tak samo jak co dzień mieszała zupę myśląc o egzaminie jaki ją czeka, a tu nagle przez okno wpadła piłka trącając półkę. Wazon zatrząsł się tylko nie groźnie i zupełnie z zaskoczenia upadł na ziemie roztrzaskując się w drobny mak. Dziewczyna długo płakała krzycząc na Orlé i wygarniając mu najgorsze rzeczy na jego temat jakie tylko ślina przynosiła jej na język. Nawet długie przebywanie w ramionach Triss nie przynosiło jej ukojenia.
Teraz tylko leżała w bezruchu wpatrując się w smugę światła wpadającą do jej pokoju, w której delikatnie i powoli unosiły się drobinki kurzu. Zawsze uwielbiała się nimi bawić. Uniosła powoli rękę i machnęła nią nad głową, a maleńkie, białe drobinki przyśpieszyły, jakby chcąc uciec od groźnego ciosu. Nagle drzwi uchyliły się i do pokoju wsunął głowę Deean.
-Kate? Lepiej się czujesz? - spytał łagodnie podchodząc powoli do różowowłosej. Ta natychmiast podniosła książkę leżącą na jej brzuchu i uniosła ją nad głowę udając, że czyta.
-Zostaw mnie, jestem zajęta.
-Orlé nie zrobił tego specjalnie, jest mu przykro.
-Nie obchodzi mnie to! - poderwała się natychmiast odrzucając książkę na bok – Ostatnimi czasy wciąż coś psuje, za każdym razem coraz cenniejsze rzeczy. Jest nie uważny! Mam go dość! - jej włosy przeszły w ostrą czerwień ze złości - Najlepiej by było gdybyście się stąd wszyscy wynieśli! Wyjdź! A jeśli masz jeszcze zamiar wrócić, to tylko z czekoladą i sokiem! - położyła się z powrotem sięgając po książkę. Deean nie mając najmniejszej ochoty na kłótnie wycofał się za drzwi zamykając je cichutko.
- „Jak ja ich wszystkich nienawidzę, do cholery!” - Kate podniosła się z koca złorzecząc w myślach. Spojrzała za okno usiłując się uspokoić widokiem wspaniałego zielonego lasu, ale na nic się to nie zdało. Usiadła na parapecie wystawiając nogi na zewnątrz i zaczęła sobie cichutko nucić celtycką balladę.

niedziela, 15 września 2013

Nauka


Ten tydzień mijał znacznie wolniej, niż wszystkie pozostałe. Kark niebieskowłosej nieustannie bolał od ciągłego schylania się nad książkami. Miała już dość tej całej nauki, a w szczególności – przechwałek Samuela. Za każdym razem, gdy wysłuchiwała pouczającego monologu anioła, na temat organizacji i odpowiedzialności, zamiast zapisywać w swym zeszycie ważnych nauk o samodzielnym lataniu, bazgrała kolejne nuty do nowego utworu. Wieczorami, gdy wszyscy już po kolacji udawali się na odpoczynek do swoich pokoi, Kate wykradała się kuchennym oknem, by zagrać zwierzętom coś nowego na flecie tańcząc przy tym na bosaka po mokrej trawie. Właśnie wtedy czuła się zupełnie wolna, daleko od obowiązków i ludzi, którzy tylko od niej czegoś wymagali. Taniec sprawiał, że zapominała o zmartwieniach, szczególnie, gdy czuła pod stopami zimną, wieczorną trawę.

sobota, 14 września 2013

Postacie główne

Kate

Główna bohaterka historii. Czarodziejka muzyki będąca równocześnie półboginią, córką Bogini Muzyki. Jak każdy mag z Almaz żyje już któryś raz, umierając i odradzając się po jakimś czasie w nowym ciele. Mieszka wraz z grupką przyjaciół w świecie ludzi prowadząc niewielką karczmę w środku lasu. Mają również swój zespół, ponieważ jako czarodzieje muzyki wszyscy świetnie śpiewają, grają na instrumentach oraz tańczą. Przez wysokie stanowisko ma wiele nauki oraz obowiązków, których nienawidzi spełniać. Często ucieka od tego, zmuszając swych przyjaciół by szukali jej po światach.
 Posiada również pewną charakterystyczną cechę, która odróżnia ją od reszty czarodziei, jej włosy zmieniają kolor w zależności od nastroju. Tu taka mała rozpiska:

niebieski - neutralny,
zielony - szczęście,
czerwony - złość,
pomarańczowy - determinacja,
róż - zamyślenie,
czarny - ból,
żółty - skupienie,
fioletowy - strach,
biały - smutek,
szary/srebrny - dezorientacja.

Samuel

Każda ważniejsza osoba ze świata Almaz posiada swego anioła stróża. Zazwyczaj obserwuje on swego podopiecznego z góry, sprawiając nad nim zaledwie mentalną opiekę. Czasem jednak czarodzieje życzą sobie, aby anioły były przy nich pod ludzką postacią. Samuel jest właśnie takim aniołem stróżem Kate. Zajmuję się także jej nauką oraz przygotowywaniem do egzaminów magicznych. Ma długie blond włosy, które zazwyczaj spina w luźny kucyk. Zadufanie w sobie odróżnia go trochę od innych aniołów, uważa, że jego zdanie jest zawsze najważniejsze i najbardziej słuszne.

Orlé

Czarodziej muzyki jak i brat Kate od drugiej matki. Otrzymał cząstkę daru swej siostry, dzięki czemu jego włosy również zmieniają się w zależności od nastroju. Jego prawdziwe imię jest znane tylko Kate, ponieważ Orlé to tylko pseudonim. Na co dzień zajmuje się gotowaniem dla gości w karczmie.

Martha

Czarodziejka muzyki i najlepsza przyjaciółka Kate. Zwariowana rudowłosa dziewczyna, najmłodsza z całej grupki przyjaciół.

Deean

Czarodziej muzyki, założył własną szkołę w świecie Almaz, która pomaga młodym czarodziejom uczyć się o świecie ludzi.

Tristesse

Dla przyjaciół Triss. Również czarodziejka muzyki oraz żona Deeana, pomaga mu prowadzić szkołę.

Katie

Zwana pieszczotliwie Małą Katie. Czteroletnia czarodziejka artyzmu, którą Kate znalazła zagubioną w załamaniu światowym, przygarnęła ją i od tamtej pory zajmuje się jak własną córką. Katie jako czarodziejka artyzmu potrafi malować przepiękne obrazy mimo młodego wieku.

Postanowienia początkowe

Już od około dwóch lat staram się przedstawić pewną historię, historię o Kate. Okazało się to jednak trudniejsze niż myślałam. Zaczęłam pisać książkę, niestety po masie poprawek odpuściłam, bo nic mi się w niej nie podobało. W dalszym ciągu chciałabym jakoś sklecić tą opowieść. Zacznę więc od nowa tutaj, zamieszczając wyrywkowe notki, które piszę, gdy tylko coś przychodzi mi do głowy. Ciężko jest to wszystko złożyć w logiczną całość.

Mam nadzieję, że coś mi z tego wyjdzie.